niedziela, 25 maja 2014

Czarnobyl

Znów trawą się okryły starobielskie groby
I do kwiatów gotowe prostują się sady,
gdy nagle – w noc kwietniową – krwawym kwiatem zagłady
zakwitł Czarnobyl
Ten kwiat owocu dobrego nie wróży
Ta gwiazda w Objawieniu – Piołun się nazywa
Goryczą truje serca. Skażonym oddechem
pali wody, a ziemię – popiołem okrywa
Zgaszono pożar. Tylko płoną
tkanki ludzkie – chorobą popromienną
Milczy ziemia spalona. Nad Ukrainą ciemno.
Ilu ludzi – zginęło? Ilu jeszcze zgninie -
Ty jeden tylko wiesz, Boże!
Bo nawet głasnost’ tę noc ominie
i żadna pierestrojka nie pomoże
Milczysz, bo usta skute masz prykazem -
Choć rzeki łez ku morzu płyną.
O, nie płacz, Siostro! Dumna Ukraino!
Razem cierpimy, powstaniemy – razem


Warszawa, 1986