Pytasz,jak traflć ? Proste. Ściana brzóz.
tuż pod drzewami - cmentarz. Taki mały
jak piąstka dziecka, w biegu rozpostarta
Goniła kotka.Cała w biegu, w śmiechu
a tuż koło niej - śmierć.Jak cień, bezgłośnie
I - kiedy rączki na krzyż rozpostarła -
to już - schwytała śmierć. I już - umarła
Nie miała ani chwili czasu na cierpienie.
Poczuła tylko - zdziwiona,strwożona
że nagle - wszystko jej spod nóg uciekło
Mama,psy, konie,kotek, dom i ciało
Ukrzyżowane iskrą elektryczną
Tam, w dole, niepotrzebne już - zostało
a ona sama,jak pliszka spłoszona
frunęła Matce Bożej - na kolana
Cała jest teraz u Boga.
A dla nas -
Tylko to ,co pamiętasz.
Tęsknota.
I ten cmentarz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz